Witam Was po dłuższej przerwie. Z powodu Świąt oraz wielu zajęć po nich zaniedbałam trochę bloga, ale wracam z wiosenną siłą płynącą ze słońca, które wreszcie uraczyło nasz kraj nad Wisłą.
Dzisiejsza a właściwie wczorajsza stylizacja nawiązuje do zawieszenia pomiędzy niebem i ziemią, które nachodzi mnie o tej porze roku - pierwsze 'prawdziwe' promienie słoneczne sprawiają, że moje myśli biegną do przodu, do wakacyjnych planów, ale ciało pozostaje racjonalnie przy kwietniowych obowiązkach. Niebo - niebieskie spodnie, kolejne z H&M (jakoś spodnie tej sieciówki ostatnio przypadły mi do gustu), zdecydowanie wiosenne; ziemia - lekki, brązowy sweter z Mango przypominający, że jeszcze kilka dni temu było buro, ponuro i leżał śnieg.
sweater - Mango
pants - H&M
jacket - mum's
heels, bag - vintage
Mam nadzieję, że długo wyczekiwana wiosna już nie odejdzie i zmobilizuje mnie do częstszego odwiedzania i pisania na blogu.
Wiosennego a nie słomianego zapału także i Wam życzę!