poniedziałek, 10 lutego 2014

Sherlock była kobietą?

To nie jest prowokacja. To nie będzie kolejny tekst o popularnym gender.

Każdą dziewczynę inspirują postaci z telewizji, nie czarujmy się, że jesteśmy oryginalne, bo podświadomie działają na nas media i osoby, które w nich występują. Jakiś czas temu zaczęłam oglądać serial BBC Sherlock Holmes i wpadłam jak śliwka w kompot. W jednym z odcinków Holmes powiedział Watsonowi, że Sherlock to imię żeńskie. Czy w takim razie Sherlock była kobietą? Na pewno ta postać zainspirowała kobiety. Modowo.

Co charakterystycznego dla detektywa Holmesa znajdziecie w mojej stylizacji? Płaszcz oraz kapelusz. Gadżety bez których Sherlock nie byłby sobą.

Płaszcz - element garderoby, który polubiłam na długo przed SH. Praktyczny. Elegancki. Idealny dla leniów, którzy tak jak ja ubierają go na piżamę, by pobiec do osiedlowego sklepu i nie robić sensacji. Posiadam klasyczne wersje letnie, jesienne i zimowe, kusi mnie zakup jakiegoś pstrokatego. A Wy, stawiacie kołnierz przed wyjściem na zewnątrz?
Kapelusz - podobno nie wszyscy wyglądają w nich dobrze, ja je uwielbiam. Często 'robią' stylizację. Idealne jak ktoś nie przepada za czapkami lub okularami przeciwsłonecznymi czy lubi schować się za rondem.

Jeśli jak ja, zostaliście psychofanami Sherlocka to polecam stronę serialu i dział Behind the scenes - tam możecie obejrzeć, w co ubierają się postaci serialu.

http://www.sherlockology.com/wardrobe


Teraz nie pozostaje mi nic jak tylko pokazać stylizację









blouse/t-shirt 'I don't shave for Sherlock Holmes' - handmade by myself
pants - vintage
hat - Reserved
coat - Zara %
shoes - Ryłko




Miało być kolorowo a wyszło granatowo. Następnym razem będzie więcej barw - przecież IDZIE WIOSNA!


wtorek, 7 stycznia 2014

Śnieg w zimie - przypadek? Czyli zakopiański Monciak

Wracam do blogowania w ramach postanowienia noworocznego. Zacznę od aury, jak rasowa pogodynka - piękną wiosnę mamy tej zimy! Dlatego ostatnio stęskniona doświadczenia obecności śniegu wybrałam się w góry. Wyposażona w ciepłe ubrania i buty lekko się przeliczyłam - nawet w Tatrach białego puchu jak na lekarstwo. Poniżej ubiór z górskiej wyprawy (nie mylić tu z zaawansowanym chodzeniem po górach) i resztki śniegu, na które najlepiej zwykle patrzy się na obrazkach lub przez okno.



góralska moda, czyli te spódnice całkiem ładne a następnym razem na stówę kupię tradycyjne korale

Zakopane też ma Fashion Street


TO! TO, na dole, to ŚNIEG!


sweater - Vero Moda
jacket - Sportmax
boots - Moon Boots
scarf - Reserved



Śnieg widziałam, jak dla mnie mogłaby być już wiosna.


Więcej zaś słów bardziej składnych i o modzie sklecę zapewne po sesji, czyli do zobaczenia za jakiś miesiąc.