Wracam do blogowania w ramach postanowienia noworocznego. Zacznę od aury, jak rasowa pogodynka - piękną wiosnę mamy tej zimy! Dlatego ostatnio stęskniona doświadczenia obecności śniegu wybrałam się w góry. Wyposażona w ciepłe ubrania i buty lekko się przeliczyłam - nawet w Tatrach białego puchu jak na lekarstwo. Poniżej ubiór z górskiej wyprawy (nie mylić tu z zaawansowanym chodzeniem po górach) i resztki śniegu, na które najlepiej zwykle patrzy się na obrazkach lub przez okno.
|
góralska moda, czyli te spódnice całkiem ładne a następnym razem na stówę kupię tradycyjne korale |
|
Zakopane też ma Fashion Street |
|
TO! TO, na dole, to ŚNIEG! |
sweater - Vero Moda
jacket - Sportmax
boots - Moon Boots
scarf - Reserved
Śnieg widziałam, jak dla mnie mogłaby być już wiosna.
Więcej zaś słów bardziej składnych i o modzie sklecę zapewne po sesji, czyli do zobaczenia za jakiś miesiąc.