Ten tydzień rozpoczął się dla mnie źle, już poniedziałkowy poranek nie przepowiadał nic dobrego - pierwszy raz w życiu piłam kawę zalaną zimną wodą (kuchenka na gaz - brak zapałek - brak czajnika elektrycznego/grzałki w mieszkaniu - brak wrzątku...). Później kolejne elementy m. in. śnieg sprawiły, że miałam ochotę natychmiast kupić sobie worek treningowy albo chociaż wystawić pazurki i kogoś podrapać.Jedyne, co ostatnio choć trochę poprawiło mi samopoczucie to kolory a dokładnie pstrokate ubrania. Każdy wie, że samopoczucie kobiety poprawia się wraz z jej wyglądem. Postanowiłam więc wygrzebać się z piżamy w misie i 'wyjść do ludzi' z kolorami. Ta stylizacja inspirowana trochę motywami zwierzęcymi (patrz - drapieżniki - pazurki) występującymi zarówno na górze, jak i na dole. Poniżej przedstawiam efekty
blouse - Grandapro via Targi Designu w Krakowie
pants - H&M
necklace - Monika Roth
heels - Prima Moda
bag - BLACK SHEEP
***
W ramach weekendu i CFW w niedzielę postanowiłam odwiedzić Targi Designu. Młodzi projektanci pokazywali i sprzedawali autorskie ubrania i dodatki w klimatycznym klubie Literki na urokliwym krakowskim Kazimierzu. Najchętniej wydałabym tam dużo pieniędzy, tym razem jednak wybrałam kolorową bluzę od Grandapro - i tak planowałam zakup bluzy więc świetnie się złożyło. Poniżej fotorelacja z tego udanego wydarzenia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz