Mój dzisiejszy strój nawiązuje do pięknego, czystego nieba - trwaj jak najdłużej! Długo zarzekałam się, że nie założę ubrań z kołnierzem nazywanym przeze mnie 'azjatyckim'. Chwilowo się do nich przekonałam, jednak ciągle jest na tyle ciepło, że wolę nie zapiąć górnych guzików i wywinąć kołnierz ;) Odnalazłam też w szafie zagubione buty - jak to porządki potrafią zaskoczyć. Królem zdjęć robionych jak to mówią niektórzy 'kalkulatorem' jest moja czerwona piżama w misie - mistrz drugiego planu. A ironizowanie to wynik oglądania Lekkostronniczego - dopiero zaczęłam więc i tu się rozkręcam. Może jednak pokaże zdjęcia:
jacket - mum's - exite
pants - H&M
heels - Deichmann
***
Przeglądałam ostatnio ranking polskich blogów o sztuce i natknęłam się na blog art bla-bla a tam na artykuł "Moda na fotografię mody". Mowa jest tam o wystawie: Ponadczasowe piękno, 100 lat fotografii mody od Man Ray'a do Mario Testino, którą od 18 sierpnia można zobaczyć w Berlinie. Jako, że kocham fotografię (czego raczej przez brak sprzętu próżno szukać na blogu, gdzie królują fotki z telefonu) a modę uwielbiam to połączenie tych dwóch dziedzin od razu mnie zachwyca. Jednak jestem chyba trochę wybredna i niedzisiejsza, bo dziś zainspirowana powyższą wystawą chciałabym podzielić się z wami postacią, którą sama przy tej okazji odkryłam:
Clifford Coffin
Amerykański fotograf urodzony w 1913 roku. W latach 40. i 50. pracował dla Glamour, Vogue i Jardin des Modes w Nowym Jorku, Londynie czy Paryżu. Potrafił niezwykle ukazać na zdjęciach tamtejsze czasy a przede wszystkim kobiety. Jego kadry są dość minimalistyczne, ale dzięki temu genialne - nic mnie przesłania piękna. Mnie zafascynowała chyba najbardziej znana jego fotografia kobiet w kostiumach kąpielowych na pustyni. Zmarł w 1972 roku, ale jego prace sprawiają, że zarówno on, jak i tamte czasy możemy dziś odkrywać na nowo.
fot. flickr.com/photos/53035820@N02/sets/72157624884433203/with/5014112884/
Październik całkiem dobrze/ładnie się rozpoczął, oby tak dalej, miłej jesieni
oj cudne zdjecia, chętnie bym zobaczyła taka wystawe osobiście w galerii :)
OdpowiedzUsuńbardzo oryginalne spodnie :)
super zdjecia, slicznie wygladasz:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.
obserwujemy?
Spodnie, które masz na sobie są absolutnie pozytywnie zakręcone - świetne!
OdpowiedzUsuńA te zdjęcia mmm! Az nie mogę się zdecydować, które jest moim faworytem :) fantastyczny klimat! a ostatnie zdjęcie - szaleństwo! kobiety w czepkach na pustyni - super :)
i have just see your blog!
OdpowiedzUsuńand it´s amazing blog!
i love your pants
http://lahuelladeaidabarrutia.blogspot.com.es/