poniedziałek, 15 października 2012

Challenge accepted // żółto mi

Chyba większość ludzi widziało/słyszało wczoraj o Feliksie Baumgartnerze i jego niesamowitym rekordzie. Są ludzie, którzy pytają - po co; są ci, którzy zachwycają się i nazywają go bogiem; ja mówię - ogromny szacunek za wyczyn, odwagę, pokonywanie granic i spełnianie marzeń. A widok z podestu przed skokiem - niezapomniany!

printscreen z fb The Adamant Wanderer

Fakt ten skłonił mnie do zastanowienia - świat ciągle idzie do przodu - przeszczepy, komórki macierzyste, loty w kosmos, skok ze stratosfery - czy to tylko realizacja pomysłów szaleńców, a może to geniusze, wybitne jednostki inspirujące całą ludzkość do działania, pokazujące, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko bardzo się tego pragnie i dąży do tego? Wielu wielkich odkrywców było uznawanych za niespełna rozumu a bez nich możliwe, że żylibyśmy w zupełnie innym świecie, postęp byłby mniejszy/wolniejszy. Czy to źle, czy dobrze; może w bez samonapędzającego się koła postępu nasze życie byłoby prostsze, ale czy przez to mniej stresujące? Nie mi to oceniać. Uwielbiam jednak ludzi, którzy mają pasję, nawet jeśli dla mnie jest ona dziwna to szanuje ich za to, co robią.
A ze spadochronem to sama bym skoczyła, ale tak "normalnie" ;)

***

Strój, który dziś wam pokaże pochodzi z wyprawy na zakupy sprzed kilku dni. Było wtedy dość zimno (w przeciwieństwie to dzisiejszego słonecznego początku tygodnia), ponownie futrzany, żółty sweter, choć w trochę innej odsłonie - może rzeczywiście jego 'forma' nie jest dla mnie najszczęśliwsza, ale jestem z nim w takiej 'relacji', że jak już wyciągnę go z szafy muszę go kilkakrotnie użyć. Później ponownie zaśnie snem jesiennym lub zimowym. A na jak długo, to się okażę.






sweater, bag - vintage
skirt - Promod
boots - Venezia %

***
Poniżej kilka jesiennych ujęć z ostatniego tygodnia







W następnym poście słów kilka o nowościach muzycznych i kinowych oraz o akcji BLOGI DZIECIOM Pozdrawiam

7 komentarzy: