FASHIONGRAF: Jesień - złota modowa pora

Podczas mojej nieobecności na blogu i tak jakby w świecie mody nadeszła jesień. Czuć to już o poranku i wieczorami. Jednak jesień to piękna pora dla mody, złota jesień to także jej „złoty” okres. W tym czasie ciekawe stylizacje można podpatrzeć nie tylko na ulicach, ale przede wszystkim podczas wielkich imprez – Fashion Week. Dziś opisze kilka pokazów New York FW, które obejrzałam za pośrednictwem internetu. Mimo że w rzeczywistości czekają nas „kreacje” jesień/zima zawsze warto podejrzeć co będzie modne już za kilka miesięcy – podczas sezonu wiosna/lato 2012. Przecież każda z nas tęsknie wspomina minione lato myśląc już o tym, które za kilka, kilkanaście miesięcy.

Przedstawię wam pokazy, które zrobiły na mnie największe wrażenie. To tylko namiastka tego, co można było zobaczyć podczas ostatniego tygodnia w Nowym Jorku.

Przewodnim trendem większości kolekcji były:

- połączenia różnych faktur

- „fale” zarówno w postaci upięć czy cięć tkanin jak i wzorów

- motywy kwiatowe, często w połączeniu z intensywnymi kolorami lub przeciwnie – z czernią i bielą

- wzory inspirowane etnicznymi

Spodobała mi się kolekcja Marc Jacobs. Była ona bardzo w stylu tej marki – jak zwykle klasycznie, ale ze smakiem i dodatkami. Sukienka czerwono – szara w stylu szmizjerki czy biała sukienka – płaszcz były zarazem proste i oryginalne. Ciekawym projektem były też lekko różowe żakiety i szorty w paski oraz kobiece spódnice z „doszytą” falbaną.


źródło - becomegorgeus.com


chungkitblog.wordpress.com

newfashion2012.com

alefashion.wordpress.com

Zac Posen postawił na kobiecość. Dopasowane suknie, błyszczące materiały, zabawa intensywnymi kolorami i formą dała piękny efekt.


fashiongonerogue.com

fashionabletide.com

becomegorgeous.com

Marchesa to marka, która zawsze będzie kojarzyła mi się z kobiecością umieszczoną w materiale. Tak było i tym razem. O tym jednak nie warto opowiadać, to należy zobaczyć.

cooltowear.com

amouramour.com.au

Marka Proenza Schouler przedstawiła kolekcję łączącą kwiatowe motywy z soczystymi barwami jak pomarańcz czy niebieski. Dominujące kolory to żółć, turkus, pistacja i czerń.

mydaily.co.uk

bloglovin.com

3.1 Phillip Lim odmiennie postawił na pastele w połączeniu z nieśmiertelnymi czernią i bielą. Pomarańcz, lila i bladozielony i stalowoniebieski wyglądały klasycznie, ale niezwykle szykownie.

coolechicstylefashion.blogspot.com

brigadeirochoc.blogspot.com

coolechicstylefashion.blogspot.com

Kolekcja Prabal Gurung to psychodeliczne wzory, płynące linie, czerń, biel i beż z dodatkami kolorów, przede wszystkim fioletu i turkusu. Również połączenia faktur były zaskakujące, ale dobrze ze sobą współgrały. Wszystko dopełniały „siateczka”, falbany, plisy i wycięcia.

crashingred.com

Alexander Wang, który jest niedawnym objawieniem świata mody zaskoczył pomysłem na formę swoich kreacji – kombinezony oraz stroje sportowe. Z siatki, spod której przebijały się kolory – całość bardzo oryginalna. Pojawiły się też kwiatowe wykończone bielą. Warto zauważyć kołnierzyki, które robią ostatnio modową furorę. W kolekcji dominowały czerń, biel i motywy kwiatowe a jako dodatek żółć i bordo, turkus i pomarańcz. Wang idealnie wpasował się w trendy przerabiając je na swój sposób.

newfashiontrend.org

blog.olyafirst.com

newfashiontrend.org

fashion.telegraph.co.uk

Jak dla mnie objawieniem NYFW był Narciso Rodriguez. Przede wszystkim postawił na kolory, które uwielbiam – np. połączenie czerni i bieli z miętą i odcieniami zieleni. Wykorzystał również geometrię, ale w trochę innym wymiarze – do ubrań dodawał wykończenia jakby z kawałków, skrawków materiałów, przeważnie w ciekawych barwach, tworzyło to kreację asymetryczną, ale i np. prostą bluzkę oryginalną.

modedimitri.files.wordpress.com

fabsugar.com

fooyoh.com

Rodarte to marka, która uwielbiam odkąd zobaczyłam pierwsze projekty. Jak mówili komentatorzy, projektantki za każdym razem zaskakują wszystkich kolekcją. Tym razem nie mogło być inaczej. Stroje inspirowane van Goghiem i jego twórczością są zdecydowanie moimi faworytami. Cały pokaz obejrzałam z otwartymi ustami. Skoro van Gogh to oczywiście żółć, błękit i zieleń. Słoneczniki, które mogły być tandetne zostały niezwykle i po mistrzowsku ujęte. Tkaniny jakby malowane plus grube, chropowane faktury proporcjonalnie połączone tworzyły zjawiska a nie ubrania. Znalazło się również kilka „prostych”, „zwykłych” kreacji np. żółto – błękitny gruby błyszczący sweter podkreślony paskiem oraz połączenie fioletowej, „lejącej się” bluzki i zielonej spódnicy <oba projekty przypadły mi do gustu> Cała kolekcja nie dość, że zaskakująca i artystyczna to powiew świeżości z głębi kobiecej wyobraźni. Dla eleganckich kobiet, ale i dla romantycznych księżniczek.